Tfu, tfu, tfu, nie zapeszać, ale zima jest już za nami. Kondycja raczej bez większych zmian, choć ostatnią „wędróweczkę” odczuliśmy chyba wszyscy. 32 kilometry po pięknej leśnej okolicy w środku nocy to dobry początek sezonu. Mięsiwo przetrzymane przez całą trasę na sam koniec, aby ślinić się na pieczone pachnące przysmaki kapiące tłuszczem na gorące ognisko uśmiechało się do nas z plecaków. Złocisty trunek coraz mniej ciążył wraz z ubywaniem kolejnych kilometrów. Mmmmm… co tu dużo pisać. Wyjdźcie czasem w nocy na spacer pod gwiazdami.
Posts Tagged ‘Gębiczyna’
16 marzec 2012r. Przedwiośnie na Madze (32 km)
Wiosna już za parę dni. Zima strasznie szybko zleciała… Trochę szkoda bo akcja z biegówkami jest świetna, ale z drugiej strony w końcu można na rowerze pocisnąć, poleżeć gdzieś na łące, pokontemplować i nie martwić się przy tym, że się zamarznie na śmierć ^_^. Aby trochę nogi rozruszać, a przede wszystkim przyzwyczaić tyłek do siodełka po zimie pojechaliśmy z Bowelem na krótką przejażdżkę aklimatyzacyjną : )
Read the rest of this entry »
2 wrzesień 2011r. Nocny rajd.

2 września 2011r. wybrałem się z Piotrkiem na nocny rajd we wspaniałe lasy na Gębiczynie i Jaworzu. Te lasy zaskakują mnie za każdym razem : ). Plus taki, że choć jedna osoba wybrała się tym razem ze mną. Nie obeszło się bez przygód. W zasadzie drugi raz miałem podobną sytuację w tamtych stronach. Tym razem zamiast pisać i opisywać zebrałem do kupy to co akurat na aparacie się nagrało. Cóż więc można pisać? Że ciemno było ? : ) Oj było diabelsko ciemno w lasach. Resztę zobaczcie sami. Może to zapoczątkuje jakieś wideorelacje zamiast monotonnych opisów tego jak las w nocy może wyglądać? No zobaczymy. Albo napiszcie czy by to miało ręce i nogi : D
Read the rest of this entry »
28 sierpień 2011r. PGR 2# (48 km) 
Kolejna traska przejechana w towarzystwie naszej śmisznej grupki PGR. Było bardzo górzyście, ale „wspinaczki” bardzo przyjemne, szczególnie w taką pogodę. Zjazdy wynagradzały wszystko i można było śmiało przyatakować kolejne podjazdy. Oczywiście nie obeszło się tradycyjnie bez „Lubię to!”. Zaczyna być to trochę denerwujące… że się tak do nas przykleiło i ciśnie się na język przy każdej okazji ^_^ LUBIĘ TO!
21 sierpień 2011r. PGR 1# (50 km) 
Pierwsza przejażdżka nieformalnej grupy: Pilźnieńska Grupa Rowerowa (w skrócie PGR^^). Będą na pewno kolejne, a naszym celem jest przede wszystkim miło spędzić czas i promować rower tak by więcej osób w sposób aktywny spędzało wolny czas. W okolicy Pilzna mamy mnóstwo przecudnych tras rowerowych dla mniej i bardziej oswojonych z siodełkiem.