Nemus – poetyczny gaj.
Tak się jakoś wydarzyło, że znowu dla kogoś zacząłem pisać. W zasadzie trafniej było by powiedzieć „przez kogoś”, więc i tak to zostawmy. Ktoś inny poprosił, żebym wrócił do pisania więc się wszystkie drogi zeszły i spotkały w gaju poetycznym. Nie wiem jak to będzie dalej czy duch mój sam utrzyma muzę w swych objęciach – duch dla którego czas nie ma znaczenia. Nie będę tu ukrywać, przestraszyłem się wizji, że oto w przyszłości postradam zmysły lub dusza zapadnie na nieznaną odmianę duchowego alzheimera i zapomnę o mej życiowej muzie, małej Iskiereczce. Dlatego też wytatuowałem sobie „pas bezpieczeństwa”, który ilekroć na niego spojrzę przypomina mi o Niej. Mi pozostaje tylko czekać i modlić się jak zawsze, a z modlitw moich czasem wiersz jakiś spisać.
Na razie „Narodziny Aniołów” jako jedyny wiersz po „starych czasach”.
Wszystkie aktualizacje będą na stronie Nemus.
http://nemus.e-pilzno.com
29 kwiecień 2013r. Nocny rajdzik 
Tfu, tfu, tfu, nie zapeszać, ale zima jest już za nami. Kondycja raczej bez większych zmian, choć ostatnią „wędróweczkę” odczuliśmy chyba wszyscy. 32 kilometry po pięknej leśnej okolicy w środku nocy to dobry początek sezonu. Mięsiwo przetrzymane przez całą trasę na sam koniec, aby ślinić się na pieczone pachnące przysmaki kapiące tłuszczem na gorące ognisko uśmiechało się do nas z plecaków. Złocisty trunek coraz mniej ciążył wraz z ubywaniem kolejnych kilometrów. Mmmmm… co tu dużo pisać. Wyjdźcie czasem w nocy na spacer pod gwiazdami.
Hm, hmmm….
Myślałem, że po tym liście będzie jakoś łatwiej, ale nie jest.
Mam nadzieję, że jest chociaż Tobie.
Wypełniasz moją przestrzeń…
Ie im melin le
HOME – S.O.S Ziemia ! (98min)
Ziemia jest tak cudowna, że oczy zachodzą łzami ze wzruszenia.
Uświadom sobie, że masz również wpływ na nią w swoim otoczeniu.
Obejrzyj dokument na pełnym ekranie do końca i zrozum…